
Burmistrz Bożena Budzik przedłożyła Radzie Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce budżet na rok 2012, który po stronie dochodów opiewa na kwotę 40.806 tys. zł. Natomiast wydatki zostały zaplanowane w wysokości 42.232tys. zł., a planowany deficyt wyniesie 1.426 tys. zł.
W stosunku do pierwotnego budżetu na rok bieżący, dochody na przyszły rok zwiększyły się o kwotę 2.390 tys. zł., m.in. z tytułu wzrostu wpływów z podatku od nieruchomości i podatku rolnego. Spory udział w tym wzroście ma również podatek od osób fizycznych oraz zwiększona subwencja oświatowa.
Dało to możliwość zwiększenia na przyszły rok wydatków o kwotę 4.946 tys. zł., w tym między innymi: na inwestycje o kwotę 2.400 tys. zł. oraz wydatków bieżących na oświatę wraz z przedszkolami o kwotę 1.732 tys. zł.
Pozwoli to władzom samorządowym na uruchomienie kilku nowych projektów inwestycyjnych, m.in.: budowa sali gimnastycznej przy szkole podstawowej w Skalmierzycach, czy też budowa nowego przedszkola w Ociążu. Kontynuowana będzie również budowa kanalizacji sanitarnej i modernizowane będą kolejne świetlice wiejskie. Planowany jest również spory ruch w inwestycjach drogowych. Zostanie również ocieplony budynek urzędu gminy i wykonana nowa elewacja wraz z przyległym garażem.
Już dziś jednak wiadomo, że wydatki inwestycyjne w trakcie roku ulegną zwiększeniu o kolejne ok.1.500 tys. zł., między innymi z tytułu refundacji środków na wydatki inwestycyjne poniesione w roku bieżącym i współfinansowane z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
„Jak na trudne kryzysowe czasy przedłożony projekt budżetu oceniam dobrze. Przy niskim poziomie zadłużenia i przy symbolicznym wręcz wzroście podatku od nieruchomości (2,5 %) udało się nam zwiększyć wydatki na inwestycje, które zawsze podnoszą atrakcyjność i konkurencyjność Gminy a przede wszystkim podnoszą standard życia naszych mieszkańców. Mimo trudnego gospodarczo czasu dziś zbieramy żniwo wcześniej realizowanej długofalowej polityki prorozwojowej Gminy. Przyszłoroczny budżet jest dobrą perspektywą na dalszy rozwój gospodarczy w czasie, gdy gospodarka krajowa zaczyna zwalniać." - powiedziała Bożena Budzik.