Uroczysta zbiórka przed grobem Jana Stachelskiego

14 Czerwiec 2018

Tragiczna śmierć policjanta Policji Państwowej Jana Stachelskiego, zamordowanego w tajemniczych okolicznościach 1 września 1934 roku między Glapińcem a Strzegową, była szeroko komentowana w całej ówczesnej Polsce. Z czasem pamięć o tych wydarzeniach zanikła, a jego skromny grób znajdujący się na terenie cmentarza parafialnego w Nowych Skalmierzycach zaczął niszczeć. Z inicjatywą remontu nagrobka wystąpiła Prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 w Kielcach Grażyna Szkonter. Pomysł spotkał się z pełnym uznaniem burmistrza Bożeny Budzik, przystąpiono więc do prac renowacyjnych. Grób był w tragicznym stanie, konieczna była wymiana całej konstrukcji- jako materiał zamiast lastryka wybrano polski granit. Z oryginalnego nagrobka zachowano trzy antaby, które zostały odmalowane, a czwarta, brakująca została wykonana na nowo.

Uroczysta zbiórka oraz poświęcenie grobu odbyły się 13 czerwca br. Poprzedziły je msza święta sprawowana przez kapelana ostrowskich policjantów księdza kanonika Macieja Wyzujaka oraz proboszcza parafii pw. Bożego Ciała w Nowych Skalmierzycach księdza kanonika Zbigniewa Króczyńskiego. W uroczystości wzięli udział m.in. Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Tomasz Ławniczak, Starosta Powiatu Ostrowskiego Paweł Rajski, Sekretarz Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce Zdzisław Mielczarek, Dyrektor Biura Historii i Tradycji Policji Komendy Głównej Policji nadkom. Krzysztof Musielak, Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu insp. Roman Kuster, Prokurator Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim Wanda Palczewska, Prezes Oddziału Świętokrzyskiego Stowarzyszenia „Rodzina Policyjna 1939” Grażyna Szkonter oraz uczniowie i nauczyciele klas prawno-policyjnych ZSE w Ostrowie Wielkopolskim i ZSP CKU w Przygodzicach. Kluczową częścią wydarzenia było poświęcenie nagrobka a także złożenie wieńców. O pamięci oraz szacunku dla zmarłego policjanta wspominali zebrani goście. Ten młody człowiek składał przysięgę na wierność Bogu i Ojczyźnie oraz ładowi społecznemu i prawnemu, który funkcjonuje w państwie- zaznaczył poseł Tomasz Ławniczak. Pod tym względem Jan Stachelski dotrzymał słowa, do końca wykonywał swoje obowiązki, bez względu na niebezpieczeństwo, które jemu osobiście groziło. Tak niejednokrotnie bywa, że i w naszej dzisiejszej Polsce funkcjonariusze, w szczególności Policji, narażeni są na oddanie najważniejszego dobra- swojego życia. Insp. Roman Kustera zwrócił uwagę na rotę ślubowania, która nie zmieniła się od czasów II RP: nadajemy temu bardzo dużą rangę dlatego, że właśnie narażamy życie dla drugiego człowieka. 1 września 1934 roku posterunkowy Jan Stachelski założył mundur i poszedł na służbę. Pewnie jego żona po raz kolejny z wielkimi obawami, ze strachem i niepokojem, czekała, kiedy wróci. Nie wrócił… Dzisiaj mężowie, żony, matki, ojcowie, codziennie czekają za swoimi najbliższymi. (…) Jest to służba, która wielokrotnie niesie to największe żniwo- śmierć policjanta na służbie, czego doświadczamy co roku. Starosta Paweł Rajski zwrócił natomiast uwagę, iż jest to miejsce i pora, żeby przywołać tych wszystkich, którzy odeszli w obronie drugiego człowieka. Jest w tej uroczystości coś takiego pięknego, że mimo upływających lat ciągle pamiętamy i dbamy o pamięć tych, którzy zginęli dla nas. Swoistego podsumowania dokonał sekretarz Zdzisław Mielczarek: gdy przychodzimy na cmentarz i stajemy nad grobem najbliższych, znajomych, przyjaciół jest w nas smutek, zaduma i refleksja nad przemijaniem. Dzisiaj nie jest inaczej, kiedy na tej uroczystej zbiórce spotykamy się przy grobie posterunkowego Jana Stachelskiego, który w tak tragicznych okolicznościach został zamordowany. W tym dzisiejszym spotkaniu jest jednak odrobina radości w naszych sercach, spowodowana tym, że poza odnowieniem jego grobu odnowiliśmy pamięć o jego bohaterskim czynie.

Aleksander Liebert

Fot. Dariusz Smułka