
31 sierpnia 2011 roku w Poznaniu odbyło się jedno z ostatnich już spotkań konsultacyjnych dotyczących przebiegu trasy Kolei Dużych Prędkości przez teren województwa wielkopolskiego. Wzięli w nim udział między innymi samorządowcy tych gmin, przez które przebiegać będzie kolej.
W trakcie spotkania przedstawiono trzy warianty, spośród których dwa lokalizują dworzec kolejowy wraz z centrum sterowania dla całej linii oraz bazą techniczną utrzymania kolei i węzłem kolejowym w Nowych Skalmierzycach i okolicy. Trzeci wariant przewiduje rozgałęzienie „Y-greka" w okolicach Sieradza i gdyby ten został wybrany, region Południowej Wielkopolski pozbawiony zostałby dobrego i nowoczesnego skomunikowania z Poznaniem, Wrocławiem, Łodzią oraz Warszawą. A wszystko się jeszcze może zdarzyć kiedy zabraknie współpracy pomiędzy poszczególnymi samorządami. Teraz, kiedy dobiega końca ostateczne trasowanie linii i w październiku zostaną przekazane warianty przez projektantów inwestorowi, którym jest PLK, porozumienie poszczególnych samorządów ma szczególne znaczenie. Na ten fakt przy każdej okazji zwracało uwagę kierownictwo PLK, które zleciło konsorcjum polsko-hiszpańskiemu opracowanie studium wykonalności dla budowy linii KDP.
Niestety podczas środowych konsultacji niespodziewanie, ku zaskoczeniu władz samorządowych Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce, Zastępca Prezydenta Miasta Kalisza Daniel Sztandera powołał się na stanowisko uzgodnione z Zastępcą Prezydenta Ostrowa Wielkopolskiego Stanisławem Krakowskim i zakwestionował ustaloną przez władze samorządowe Nowych Skalmierzyc z inwestorem i konsorcjum polsko-hiszpańskim lokalizację stacji KDP na terenie gminy, proponując inne wcześniej w żaden sposób nie skonsultowane z władzami Nowych Skalmierzyc stanowisko. Obecny na spotkaniu Zastępca Burmistrza Nowych Skalmierzyc, nie kryjąc zaskoczenia, ostro ripostował zwracając uwagę, że ani władze Kalisza, ani władze Ostrowa Wielkopolskiego nie mają władztwa w sprawach, które są wyłącznie kompetencją samorządu Nowych Skalmierzyc:
To skrajnie nieodpowiedzialne i niebezpieczne zachowanie przedstawicieli samorządów Kalisza oraz Ostrowa, które może zniweczyć dotychczasowe wysiłki, aby stację wraz z węzłem kolejowym zlokalizować w rejonie Nowych Skalmierzyc. Było wiele okazji wcześniej, aby się z nami spotkać i wypracować wspólne stanowisko w sprawach dotyczących KDP. Niestety nigdy takiej woli ze strony obu sąsiadów nie było. To smutne, co powiem, ale w sprawach KDP bądź nas próbowano marginalizować, bądź traktować z góry. Myśmy to cierpliwie znosili i robiliśmy swoje, aby ten projekt nie upadł i nie został wyprowadzony poza region Południowej Wielkopolski. Dziś, kiedy jesteśmy już tak blisko ostatecznych rozstrzygnięć i lokalizacji projektu w naszej gminie, który dobrze by służył również mieszkańcom czy to Kalisza, czy Ostrowa, podejmowane jest poprzez nieodpowiedzialne stanowiska sabotowanie praktycznie już przyjętych rozwiązań. I pachną mi hipokryzją zapewnienia „wielkich tego świata", że lokalizacja KDP u nas jest optymalna a z drugiej strony prezentuje się stanowisko, które sprawie nie służy - powiedział Zastępca Burmistrza Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce Zdzisław Mielczarek.
Burmistrz Bożena Budzik mówi wprost: na przestrzeni ostatnich dwóch lat w staraniach o KDP władze Ostrowa i Kalisza nie współpracowały z nami. Poza wspólnym zleceniem i sfinansowaniem wariantowej koncepcji przebiegu trasy kolei już na etapie jej opracowywania, kiedy projektanci zaczęli wskazywać naszą gminę jako optymalną, zaczęliśmy wyczuwać niechęć, ale zaciskając zęby budowaliśmy konsekwentnie dobry klimat szczególnie z kierownictwem PLK, które to będzie rekomendowało Radzie Ministrów taki a nie inny przebieg trasy. Efektem tego dobrego klimatu była wizyta Prezesa Zbigniewa Szafrańskiego i zainteresowanie go naszym zabytkowym dworcem i wiele innych dobrych spotkań, w tym sprzed miesiąca z dyrektorami PLK i szefami konsorcjum polsko-hiszpańskiego włącznie, które odbyły się dzięki przychylności Prezesa Szafrańskiego. Dla dobra sprawy nie mówiliśmy o tym, ale już wtedy, ponad rok temu, władze Kalisza i Ostrowa bez rozmowy z nami, wbrew naszemu stanowisku, opiniowały opracowaną koncepcję. Kolorytu sprawie dodaje fakt, że obecne stanowisko zajęte przez samorządy Kalisza i Ostrowa podczas środowego spotkania jest inne, niż to sprzed ponad roku. Dziś, kiedy zbliżają się ostateczne rozstrzygnięcia, ponownie podejmują próbę kwestionowania uzgodnień, które my poczyniliśmy jako bezpośrednio zainteresowani. Zastanawiam się, co włodarze Kalisza i Ostrowa powiedzą swoim mieszkańcom, kiedy cały ten projekt upadnie i zostanie przeniesiony pod Sieradz. Co powiedzą mieszkańcom tej sławetnej już aglomeracji kalisko-ostrowskiej, której przez ostatnie lata byli piewcami, kiedy region Południowej Wielkopolski pozbawiony dostępu do autostrad straci również projekt KDP, który może być oknem na świat dla tego regionu.