
Ostatni weekend września upłynął w nowoskalmierzyckiej parafii Bożego Ciała pod znakiem Festiwalu Świętych i Błogosławionych „Ecce homo”. W jego organizacji księdza kan. Zbigniewa Króczyńskiego i pomysłodawczynię Marię Bednarczyk-Antczak wsparli Szkoła Podstawowa im. Polskich Noblistów oraz Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu, a patronat honorowy objęli: Ordynariusz Diecezji Kaliskiej ks. Biskup Damian Bryl i Burmistrz Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce Jerzy Łukasz Walczak, który ponadto wsparł wydarzenie środkami z budżetu gminy.
Bohaterką trzeciej edycji przedsięwzięcia była bł. Matka Elżbieta Róża Czacka zwana Niewidomą Matką Niewidomych i to właśnie jej życiu oraz działalności poświęcono spotkania edukacyjne dla dzieci i warsztaty dla młodzieży przygotowane przez Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża w Laskach, wystawy tematyczne, prelekcje czy projekcje filmów. Zainteresowani mogli doświadczyć wrażeń, jakich dostarcza uliczny ruch wszystkimi zmysłami poza wzrokiem w specjalnie zainstalowanym „Przystanku w ciemności” imitującym odczuwanie osób ociemniałych.
Festiwal wypełniły ponadto: spotkania artystyczne z osobami niewidomymi lub niedowidzącymi, świadectwa osób dotkniętych tym rodzajem niepełnosprawności oraz msze święte, w tym ta odprawiona w dniu inauguracyjnym pod przewodnictwem ks. biskupa Damiana Bryla, podczas której w progi parafii przyjęto relikwie błogosławionej. Do niej ordynariusz nawiązał również w homilii: jej życie było niezwykle wrażliwe na głos kościoła świętego. Matka Elżbieta żyła mocną, głęboką więzią z Bogiem, a jednocześnie nie traciła kontaktu z otoczeniem. U niej to otwarcie było bardzo silne. Miłość Chrystusa przynaglała ją do tego, żeby wyjść, widzieć, służyć, być razem z ludźmi. […] Matka Róża uczy nas pięknego bożego stylu życia, wrażliwości, podejścia do ludzi cierpiących. W jej zaangażowaniu nie chodzi bowiem tylko o działalność charytatywną, ale o przywrócenie niewidomym należnej im godności. Mówiła: „celem naszym jest przez racjonalne wychowanie wykształcenie i edukację prowadzić niewidomych do tego, by mogli być możliwie najbardziej samodzielnymi i samowystarczalnymi członkami społeczeństwa”. Nie chodziło jej tylko żeby pomagać, ale żeby roztropnie pomagać. Żeby ta pomoc była rozwijająca, wspierająca i na dłuższą metę otwierająca. Nie chodzi o to, żeby pomóc i mieć święty spokój, tylko żeby pytać, co się z tym człowiekiem będzie również działo potem.
W zakończeniu Biskup odniósł się także do idei całego festiwalu: święci są po to, aby przypominać nam coś ważnego, są po to, by poruszać nasze serca, żeby nas pobudzać. Niech ten festiwal nas porusza, a błogosławiona będzie dobrą inspiracją.
Moc festiwalowych przeżyć podsumowano wydarzeniem, jakiego parafianie na długo nie zapomną, czyli wieczornym spektaklem plenerowym Teatru A z Gliwic pt. „Siewca” opartym na kanwie ewangelicznej przypowieści, który – jak podają sami artyści – prowokuje pytania o jakość “życia duchowego” współczesnego człowieka.
Magdalena Kąpielska